LUDOWY KLUB SPORTOWY W HŁUDNIE - strona nieoficjalna

Najpierw jednak dopowiedzmy parę słów do niedzielnego występu naszych - które "przeoczyłem" zawiedzony fatalnym wynikiem starcia z Dydnią. Doskonały mecz w swoim debiucie na bramce Hłudna zanotował Mateusz Serwatka, przy straconym golu nie zawinił, ponadto popisał się kilkoma dobrymi interwencjami pozostawiając dobre wrażenie po swojej grze. Z pewnością powalczy o miano numeru 1, z o wiele bardziej doświadczonym i ogranym Pawłem Sochą - kolejnemu naszemu goalkeeperowi jeszcze raz życzymy zdrowia i szybkiego powrotu do zespołu!
Ponadto po raz pierwszy w biało niebieskim trykocie, w oficjalnym meczu na murawie pojawił się Damian Kurzydło, grał zbyt krótko by go ocenić, ale w przyszłości z pewnością dostanie jeszcze niejedną szansę od trenera Tomasza Ostafińskiego!

W pojedynku dwóch spadkowiczów stawiałem na miejscowe Głębokie, lecz myślałem, że gracze z Górek nieco bardziej "postawią się" rywalowi, tym czasem gładkie trzy jajo do przerwy w zasadzie wszystko wyjaśnia. Warto odnotować, że miejscowi wiosnę zaczynają tak samo jak jesień, nie tylko od zwycięstw ale także bez strat bramek.
"To nie tak miało wyglądać" - zdaje się, że takie opinie panują w obozie Wzdowian. Wyraźna porażka w Posadzie chyba zmyła uśmiechy z twarzy działaczy gości, jakie u nich zagościły po niezłej inauguracji. No cóż. W końcówce spotkania Beskid zdobył kuriozalną bramkę z rzutu karnego - po słabo wykonanej jedenastce, piłka odbiła się od "kępki" trawy i ... przeleciała nad interweniującym bramkarzem. Posada podobnie jak Głębokie rundę zaczyna od zwycięstw.
Komentujący moje newsy wręcz nabijali się z Trześniowa, że niby Ci w takim składzie jakim mają, nie zdobędą ani punktu, jak widać nie warto dzielić skóry na żywym niedźwiedziu. Nozdrzec który ma pełno ludzi do gry, śmiem stwierdzić że był pewny awansu w cuglach, lecz rzeczywistość okazała się brutalna. Co prawda jeszcze nic nie jest stracone, ale jeśli San 27 kwietnia w derbach z Wesołą po prostu nie wygra, odpadnie z wyścigu o B klasę.
Wesoło w Wesołej. Victoria jednak nie jest taka mocna jak niektórzy mogli by przypuszczać, nasz sąsiad odesłał w niepamięć niepowodzenie w Górkach i pewnie zainkasował komplet punktów, utrzymując dystans do prowadzącej dwójki. Miejscowi zadebiutowali w nowych strojach, jak widać przyniosły one im szczęście, nam już nie za bardzo.
Jak donosi komentarz "Wisłok Sieniawa", dwójeczka A klasowca do przerwy była lepsza od lidera z Odrzechowej! Gospodarze spotkanie wygrali przygotowaniem kondycyjnym oraz swoim najlepszym strzelcem Damianem Łagoszem. Z jednej strony można powiedzieć, że Odrzechowa póki co nic wielkiego nie zaprezentowała, wszak wymęczyła dwa zwycięstwa po 2-0, i zadać pytanie czy owy team jest faktycznie takim murowanym kandydatem do wyższej ligi? Ale z drugiej strony wszyscy wiedzą, że właśnie takimi meczami zdobywa się awans - "jak nie idzie, jak jest źle, a i tak wygrywa się" - znowu mi się zrymowało :D Jak jest naprawdę, czas pokaże ...

• Komentarzy [10]
• czytano: [945]
• DO